czwartek, 13 października 2011

18 – ‘Aż za bardzo…’

*Następny dzień*

Właśnie idę na stołówkę, bo jest pora lunchu. Wzięłam tackę i stanęłam w kolejce. Wzięłam hamburgera, frugo i budyń czekoladowy. Nareszcie jakieś lepsze jedzenie załatwili w tej budzie. Dyrektor się zmienił, to i żarcie też. No nie ważne. Usiadłam do ‘’naszego’’ stolika. Przy stoliku już siedziała Emily, Miley i Oliver. Christian na samym końcu Sali ze słuchawkami na uszach, grzebiącego widelcem w ziemniakach i popalając powolutku papierosa. Teraz wodziłam wzrokiem po Sali w poszukiwaniu Biebera. Znalazłam go siedzącego przy stoliku z chłopakami, którzy słuchają Reagge, mają dredy i palą marychę, oraz inne świństwa. Koło stolika Reagge siedziało emo i płakało. Następnie blond tapeciary, zwane potocznie plastiki. Potem dresiarze, słuchający hip-hopu i rapu. No i na koniec kujony z kalkulatorami liczącymi kalorie w żarniu. Westchnęłam z zażenowaniem patrząc na szkołę dziwolongów. Wreszcie zaczęłam ‘’żryć’’ to żarcie. Smak ujdzie. Nagle do stolika podszedł Christian i wskazał palcem, aby podeszła.

-Musimy pogadać. – szepnął mi do ucha. Przytaknęłam i ruszyłam za nim. Wszyscy dobrze wiedzieli, że rozstaliśmy się z hukiem, a tu nagle idziemy koło siebie spokojnie i nie jestem to zagrażająca życiu kłótnia. Wyszliśmy ze szkoły, a potem do parku. Bardzo lubię ten park. Tu pierwszy raz się pocałowaliśmy. Zabrał mnie w to samo miejsce, co pół roku temu, tam, gdzie zapytał mnie, czy chcę zostać jego dziewczyną.

-Po co mnie tutaj przyprowadziłeś? – spytałam ciuchutko ze łzami w oczach. Myślałam, że tutaj mówił prawdę, że mnie kocha. A potem okazało się to jednym, wielkim kłamstwem.

-Chciałem Ci pokazać, że kiedy mówiłem tutaj, że Cię kocham, mówiłem prawdę. Zakochałem się w Tobie i z każdym dniem. Nie panuję nad tym. Zmieniłem się. Codziennie wmawiałem sobie, że Cię nie kocham, ale to jest coraz silniejsze ode mnie. Kocham Cię. – mówił bardzo nie śmiało, ale mówił prawdę. Naprawdę on mówił prawdę. Nie kłamał. Czułam to.

-Naprawdę? – spytałam ze łzami w oczach.

-Tak. – przyznał. Spuściłam wzrok.

-Może i to prawda, że mnie kochasz, że ja kocham Ciebie, ale to i tak na nic. Nie możemy być razem. Jak to będzie wyglądać? Przykro mi. – powiedziałam i pobiegłam do domu, zostawiając go samego w parku. To okropne, że mimo wszystkiego, mimo tego, że go kocham, to nie możemy być razem. Żałuję.

*Środek nocy*

Za cholerę nie mogę usnąć. Wiercę się na łóżku w te i we wte.

-Chcę cię tuu! – powiedziałam do siebie już któryś raz z rzędu.

-Aż za bardzo… - szepnęłam kolejny raz.

Dlaczego to tak boli? Nie wytrzymam!

Gwałtownie usiadłam na łóżku, kiedy usłyszałam dźwięk mojej komórki, który oznaczał, że dostałam sms. Ślamazarnie zapaliłam lampkę nocną i jezcze z zamkniętymi oczami po ‘’omacku’’ znalazłam komórkę i wzięłam ją. Sms był od Christiana. Momentalnie oczy mi się szerzej otworzyły. Chwilę się zastanawiałam, czy odczystać wiadomość, ale zdecydowałam się i ją otworzyłam. Po przeczytaniu popłakałam się i rzuciłam telefonem w kąt pokoju.

Tekst sms’a był następujący:

Chce zapomnieć o Tobie. Zaszyć pamięć i te noce by odeszły w niepamięć, te chwile
które zwałem złotem już odeszły…
Ja rozumiem, że od życia chciałabyś dostać to, co chcesz
ale musisz zapamiętać, że coś ważniejszego też jest

Kocham. Christian.

CDN…


***

Świeżynka! ^^

Świeżo po napisaniu!

Ahh.. nie wiem czy wyszedł, ale huj.

Nudny w huj... ;c

Nie ogarniam.. -.-

Bożee... jutro.. dyrektor grający w siatkówkę. ;o

Boję się! :D <3

I love FaceBook w telefonie! <3 ;D

Jprdl.. kocham Cię! xd

KOnktetna osoba. :D ;]

Ajj.. Sandra. ;p

Do nexttt. ;*

5 komentarzy:

Fanki BTR pisze...

Super!;ooo jestem w szoku xd;*

Anonimowy pisze...

Super, ale krótki ;>

Anonimowy pisze...

krótki! :< NASTĘPNY!!!

Anonimowy pisze...

Czekam na następny. :**
Rozkaa123

Anonimowy pisze...

zawalisty ! ;*