[...]
-Christian... ja tylko żartowałam. - stwierdziłam, patrząc mu w oczy. Uśmiechnęłam się lekko. Kąciki jego ust podniosły się do góry, drgając.
-Udowodnij. - stwierdził, uśmiechając się już bardziej smielej.
Przysunęłam się do niego. On złapał mnie w tali w przysunął jeszcze bliżej siebie. Przylegaliśmy do siebie ciałami najmocniej, jak było to tylko możliwe. Czułam jego przyśpieszony oddech na moich ustach i szyi. Czułam jego wzrok wlepiony w moje oczy. Patrzył w nie głęboko, jakby chciał coś z nich wyczytać. Ja wyczytałam z jego, że podobam mu się. Byłam tego całkowicie pewna. Nagle Christian złapał mnie za tył głowy i przysunął jeszcze bliżej siebie, tak, że teraz stykaliśmy się czołami. Wplotłam dłonie w jego cudowe włosy.
-Na pewno chcesz to zrobić pierwszy raz ze mną? - spytałam nagle, speszona.
-Na pewno. - stwierdził, szeroko się uśmiechając.
Musnęłam lekko jego usta, ale już poczułam ich smak. Mmm... Jagody... kocham jagody... czemu jego usta smakują jak jagody? Może jadł? Nie ważne. Mimowolnie się uśmiechnęłam, przymykając oczy, on także. Nasze usta dzieliły teraz milimetry. Christian także teraz musnął moje rozpalone wargi. Pragnęłam jego bliskości, jak jeszcze nikogo innego. Chciałam z nim już spędzić resztę swojego życia. Czuję to... czuję miłość. Ale tak naprawdę. Za chwile nasze usta się połączyły w jednym, delikatnym, ale i czułym pocałunku. Całował mnie niesamowicie i delikatnie, ja robiłam to samo. Było wspaniale. Lekko przygryzł moją wargę, na co ja pisnęłam cicho, nie zaprzestając pocałunków. Westchnęłam z zachwytu w jego usta. Poczułam, że uśmiechnął się tuż przy moich wargach. Cmoknęłam ostatni raz jego "jagódki" i odsunęłam się. Na jego twarz wkradł się rumieniec. Moje policzki zapewnie teraz płonęły, bo aż to poczułam.
-Podobasz mi się. - stwierdził, znowu stojąc blisko mnie.
-Ty mi też. - wyszeptałam i znowu zaczeliśmy się całować. Ale teraz już śmielej, bardziej czule, namiętnie i z miłością. Po dość długim czasie odsuneliśmy się od siebie.
-Effy... - zaczął skrępowany.
-Hmmm? - spytałam. Uklęknął przede mną i złapał za rękę.
-Zostaniesz moją dziewczyną? - spytał. Patrzyliśmy sobie przed dłuższą chwile w oczy. W jego zielonych tęczówkach krył się lęk przed odrzuceniem.
-Tak! - stwierdziłam. Uśmiechnęliśmy się do siebie w tym samym czasie. Chris wstał i przytulił mnie bardzo mocno. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Od dzisiaj chcę codziennie czuć zapach jego pięknych, męskich perfum. Mmm... Codziennie chcę czuć jagodowy smak jego ust i czuć na swojej skórze jego miętowy oddech. Dotykać jego brązowych, lśniących włosów i być kochana przez niego, jak jeszcze nikt inny. Jestem jego pierwszą dziewczyną. Muszę uważać, aby go nie zranić. Jestem jego pierwszą, prawdziwą miłością. Dlaczego spośród milionów dziewczyn na świecie, to właśnie JA na niego natrafiłam, ze mną pierwszy raz się całował i czemu ja zostałam jego pierwszą dziewczyną?
-Christian? - spytałam szeptem.
-Tak? - spytał, równie szeptem.
-Czemu mówisz szeptem? - znowu spytałam, szeptem.
-Jak chcesz, to mogę krzyczeć. - stwierdził już normalnym tonem, uśmiechając się -To o co chcicałaś mnie zapytać? - spytał, poważniejąc.
-Dlaczego spośród milionów dziewczyn na świecie, trafiłeś właśnie na mnie i mnie wybrałeś, na tą pierwszą? - spytałam, lekko speszona, spuszczając wzrok na swoje buty. Za chwile znowu patrzyłam w jego oczy.
-Może dlatego, że jest w Tobie to coś, co sprawia, że chce być lepszym sobą? Jesteś wyjątkowa, Effy. Jesteś moją pierwszą dziewczyną, fakt. I na pewno ostatnią. Nie wiem jak to możliwe, ale już chcę spędzić z Tobą resztę swojego życia. - usmiechnął się szeroko, a ja spłonęłam rumieńcem.
-Ja mam tak samo. - stwierdziłam, przytulając go. Jedną rękę trzymał na mojej talii, a drugą gładził włosy. Ja obiema rękami go obejmowałam.
*Następny dzień - ranek*
Właśnie sobie smacznie spałam, kiedy dostałam od nie wiadomej osoby sms'a.
Wstałaś już? ;*
~Christian.
Przeczytałam sms'a od Christiana. Kurcze, musiał mnie obudzić. Postanowiłam do niego zadzownić, zamiast napisać sms'a. Odebrał po 1 sygnale.
-Cześć skarbie, wstałaś? - krzyknął do telefonu uchachany.
-Grr... obudziłeś mnie! - warknęłam do słuchawki.
-Przepraszaaaaaaam. - przeciągnął słodko.
-Nic nie szkodzi. Spotkamy się dzisiaj? - nie wiem jak, ale już mi się humor poprawił.
-Jasne. - stwierdził.
-Musimy powiedzieć reszcie o tym, że jesteśmy razem. - stwierdziłam z grymasem. Boję się ich reakcji. Ciekawe jak to przyjmą. Kto by się tego spodziewał? Ja i Beadles? Haha. Najbardziej boję się reakcji Justina...
-No... - przytaknął.
-No to zaraz u Ciebie będę, ok? - spytałam.
-Jasne. Ja w tym czasie trochę ogarnę pokój. - powierdził i się rozłączył. No... ja muszę siebie ogarnąć. Szybko wstałam z łóżka i pognałam do szafy. Muszę się ładnie ubrać. Ostatecznie wybrałam jeansowe, bardzo krótkie spodenki i białą bluzkę bokserkę z napisem "Dzisiaj TAK, kochanie". Biegiem ruszyłam do łazienki i od razu wskoczyłam pod letni prysznic. Rozczesałam włosy, ktore standarowo zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam dość mocny, jak na mnie make-up: podkład, tusz, kredka, eye-liner i błyszczyk. Ostatni raz spojrzałam w lusto, wyglądałam całkiem znośnie. Zbiegłam na dół, o mało nie potykając się o własne nogi na tych ogromnych schodach. Przy stole siedziała moja siostra i jadła śniadanie.
-Yooooooł. - najpierw się po cichutko skradłam i rykłam jej koło ucha. Pisnęła.
-Boże, Effy! Nie strasz mnie tak. - zgromiła mnie wzrokiem, na co ja prychnęłam.
-Ey, ey! Bez fochów mi tutaj! - zaczęła mi robić wykład.
-Co ty kurwa, druga matka?! - zdziwiłam się. Od kiedy ona się tak mną opiekuje i wgl?
-Nie przeklinaj młoda damo! - krzyknęła. Popatrzyłyśmy na siebie jednoznacznymi wzrokami i wybuchnęłyśmy gromkim śmiechem.
-O, Hannah, Hannah, Hannah. Co tam u Ciebie? - uśmiechnęłam się szeroko.
-To znaczy? - spytała podejrzliwie.
-Co z Davidem? - spytałam, puszczając jej oczko. David do taki jak to mówi moja siostra "przystojniak", chodź mi on wcale się nie podoba. Hannah się w nim buja od kiedy tylko pamiętam.
-Aaa.. nic.. - stwierdziła i uciekała wzrokiem.
-Han! - krzyknęłam, waląc w stół.
-No co? - spytała. Spojrzałam na nią, podnosząc jedną brew do góry.
-Dobra! Jesteśmy razem, zadowolona?! - poddała się. O tak! Ten mój wzrok zawsze na nią działa!
-Naprawdęę?! - zdziwiłam się. O mało nie udławiłam się kanapką z Nutellą.
-Tak. - stwierdziła z szerokim uśmiechem.
-A u Ciebie jak? - spytała patrząc na mnie jednoznacznym spojrzeniem.
-Nic. - udawałam, uciekając wzrokiem. I tak to na marne.
-Effy... - zaczęła.
-Dobra! Powiem! - zapewniłam ją.
-Too...? - spytała, gestykulując ręką.
-Ymm.. ja.. mam.. - zacinałam się. Sama nie wiem czemu. Z siostrą jesteśmy strasznie nie sobą zżyte, prawie jak najlepsze przyjaciółki. Mówimy sobie wszystko. Mimo, że często się kłócimy, to się kochany, szanujemy i pocieszamy.
-Co masz? - spytała mało kumata Hannah. Jak zwykle - mało kumata.
-Chło... chłopa... chłopaka.. - stwierdziłam i znowu zaczęłam jeść kanapkę. Hannah także zakrztusiła się swoją kanapką, ale z sałatą i pomidorem.
-Coooo?! - zdziwiła się i wyszczerzyła swoje białe ząbki.
CDN...
***
I jaaak? xd
Za szybko są razem. ;c Zdecydowanie. Kurczee! Ja nie potrafię ich tak trzymać, żeby się nie całowali. xd Ajj.. za szybko się pocałowali i za szybko są razem. ;c Nudny jakiś ten. Znaczy początek fajny, ale końcówka nudna. Następny o wiele ciekawszy! ^^ Dzisiaj na jednej z lekcji dostałam olśnienia i weny filozoficznej, ale nic z tego nie wypaliło. Nie było kiedy. Może zaraz coś wykombinuję. Albo obejrzę "Na wspólnej", ale to jest porąbane. xd Ja pier... komara mam w pokoju i teraz będzie mnie nękał pół nocy, do póki go nie zamorduję kapciem. O_o
Grrr.. dobra. Koniec. Za dużo się rozpisałam. xd
Komentujcieee! ;p
Sandra! Miałaś skomentować poprzedni i co? Dupa! ;c Foch! I bez szantażu mi tu, bo wiem, że i tak nie powiesz! ;p Znam Cię!
Dobre było: Titanic + Marlena + Ja + Twój tel. + Łazienka. xd ^^
Titanicccccccccccccc! ^^
Pamiętasz na informatyce:
13 rozdział suerte-corazon: erotyka. xd Dobrze, że nie pornografia kurcze! xd
Coś do Sandry jeszcze! :
Wiesz... jakby się tak zastanowić to gruby nie jest aż taki gruby! xd Schudł przez te wakacje. xd Taa.. siedząc przed kompem i wpieprzając kaszankę. ;p
Dobra. Pa. ;p
Do następnego! :3
3 komentarze:
ale faaaaaaaaajneeee<333
Fajnyy ;>>
extraa <33
Wiki.♥
Prześlij komentarz